Kleszcze - opis, występowanie, zdjęcia i ciekawostki | ekologia.pl
Ekologia.pl Środowisko Przyroda Kleszcze – opis, występowanie i zdjęcia. Pajęczaki kleszcze ciekawostki

Kleszcze – opis, występowanie i zdjęcia. Pajęczaki kleszcze ciekawostki

Każdego roku słyszę, że wysyp kleszczy zaczął się wcześniej. „Proszę Pana już w lutym wyciągałam mojemu psu” – mówi do mnie jedna z właścicielek dumnego wyżła weimarskiego. Wysokie temperatury, odpowiednia wilgotność, brak długo trwających mrozów w czasie zimy powoduje, że kleszcze mogą rozmnażać się w szybszym niż dotąd tempie.  Wszystko byłoby w porządku, ale jest jedno, a może nawet kilka dużych, „ale” – te zwierzęta są przenosicielami wielu niebezpiecznych, zarówno dla nas, jak i naszych czworonogów chorób. Czy z kleszczami należy walczyć? Jeśli tak to jak to zrobić, by nie wpaść w panikę?

Kleszcz pospolity

Kleszcz pospolity, fot. wirestock/envato
Spis treści

Jakie kleszcze?

Powinniśmy zacząć od tego z jakimi kleszczami mamy w ogóle do czynienia. Najbardziej znanym jest Ixodes ricinus, czyli kleszcz pospolity, ale oprócz niego w Polsce występuje więcej gatunków tych zwierząt, które różnią się od siebie kolorem, wielkością, cyklem rozwojowym oraz preferencjami względem swoich żywicieli ostatecznych. Wszystkie kleszcze jednak przenoszą choroby, które na drodze regurgitacji, czyli zwrócenia treści pokarmowej, trafiają do organizmu żywiciela. Przeglądając doniesienia prasowe, natknąłem się na duże nagłówki, które mówiły o „nowych” gatunkach kleszczy w Polsce. Uwaga, te doniesienia pochodziły z roku 2016, zatem można poddać w wątpliwość ich wiarygodność, a nawet uważam, że nie wolno im wierzyć, zwłaszcza jeśli zagłębimy się w treść tych artykułów. Polskę obecnie zamieszkuje około 26 gatunków tych zwierząt!!! Zszokowani? Z pewnością. Bo w naszej świadomości istnieje tylko kleszcz, a jaki? To już mniej istotne. Przedstawię Wam zatem pięć najczęściej spotykanych kleszczy, na które sami możecie się natknąć podczas Waszych wędrówek po lasach  i nie tylko.

 

Kleszcz pospolity ‒ samiec, fot. Kacper Kowalczyk

Kleszcz pospolity (Ixodes ricinus)

Atakuje przede wszystkim zwierzęta stałocieplne. Prawdziwą udrękę z nimi mają jeże, które będąc zwierzętami „niskopodłogowymi” są najczęściej narażone na ataki z ich strony. Nie inaczej mają ptaki, z nich również wyciągałem mnóstwo kleszczy pospolitych. Inna nazwa tego zwierzęcia to kleszcz psi, ze względu na to, że często dręczy także naszych czworonożnych pupili, którzy chodzą to tu, to tam podczas spacerów. Samica, która jeszcze nic nie nassała osiąga rozmiary w granicach 4 mm, ale po ugryzieniu swojego żywiciela i osadzeniu się na jego ciele, jej wielkość może się naprawdę mocno zwiększyć. Odwłok powiększa swoją objętość i według różnych źródłem wielkość kleszcza wzrasta nawet 200 krotnie. Samiec jest mniejszy od samicy i dorosły osiąga około 2,4 mm. Często samce można spotkać wkłute w odwłok samicy przy wyciąganiu kleszczy. Samica z napełnionym odwłokiem jest szara z czarną główką, w której znajduje się aparat pozwalający na wkłucie do ciała żywiciela. Samce z kolei są jasnobrązowe, a nawet pomarańczowe z ciemniejszą częścią głowową. Pełny cykl rozwojowy tego zwierzęcia trwa 2-3 lata, ale w ekstremalnych przypadkach może być to nawet 1-6 lat. W tym czasie dochodzi do wytworzenia kilku stadiów larwarnych, przy czym następnie powstaje nimfa żywiąca się krwią średniej wielkości ssaków, np. zajęcy, a potem już prosta droga do kleszczowej dorosłości. Kleszcz pospolity jest najbardziej rozpowszechnionym wśród polskich kleszczy, występuje w lasach liściastych bądź mieszanych, parkach, łąkach, wszędzie tam gdzie może wyczekać swojej potencjalnej ofiary.

Choroby przenoszone: anaplazmoza, babeszjoza, borelioza, gorączka Q, riketsjoza, kleszczowe zapalenie mózgu

Kleszcz gryzoni (Ixodes trianguliceps)

Kleszcz gryzoni, to właśnie ten gatunek kleszczy odpowiada za krążenie chorób wśród małych ssaków, a zwłaszcza gryzoni, od których wzięła się jego polska nazwa. Tradycyjnie, jak na te pajęczaki przystało, samiec jest mniejszy od samicy. Zwierzęta osiągają wielkość odpowiednio 1,8 – 2,2 mm oraz 2,4 – 2,8 mm, kiedy samica jest nienajedzona. Jeśli się naje, wówczas może mierzyć nawet 8 mm.

U nimf będących stadium pośrednim pomiędzy larwami, a formą dorosłą, brak jest narządów płciowych, zatem na tej podstawie można rozróżnić wiek kleszcza. Larwy różnią się tym, że mają tylko 6 odnóży, po trzy na każdą stronę ciała oraz brak jakichkolwiek widocznych narządów płciowych. W cyklu rozwojowym występuje trzech żywicieli. I. trianguliceps występuje głównie na dnie lasu przy ściółce lub w niższych partiach runa leśnego. Pajęczak może pasożytować zarówno będąc w norze lub gnieździe, jak również będąc poza nimi.

Choroby przenoszone: anaplazmoza, babeszjoza, borelioza, erlichioza, gorączka Q, tularemia

 

Kleszcz łąkowy, fot. shutterstock

Kleszcz łąkowy (Dermacentor reticulatus)

Po angielsku kleszcz łąkowy bywa określany także jako kleszcz krowi. Obie płcie są podobnej wielkości, bowiem samica dorasta do około 4,8 mm, natomiast samiec osiąga między 3,8 a 4,2 mm. Samica składa 3000 – 4500 jaj, z których larwy wykluwają się po koło 21 dniach. Kleszcz łąkowy przechodzi przez trzy stadia larwalne, po czym następnie przeobraża się w nimfę i na koniec przechodzi w postać dorosłą. Od kleszcza pospolitego różni się przede wszystkim ubarwieniem odwłoka, bo to u gatunku D. reticulatus jest zupełnie inne. Odwłok jest brązowy z ciemniejszymi plamkami nieregularnie ułożonymi. Podobnie jak u swojego kuzyna I. ricinus, Dermacentor reticulatus także samica wkłuwa się w swojego żywiciela, a samiec z kolei wkłuwa się w samicę i z niej czerpie niezbędne do życia soki. Jego żywicielami są głownie zwierzęta stałocieplne. Nie bez kozery nazwano go kleszczem łąkowym, natomiast Brytyjczycy określili mianem kleszcza krowiego, bo ów pajęczak często bywa spotykany właśnie u krów.

Choroby przenoszone: riketsjoza, bebszjoza, tularemia, gorączka Q, teilerioza

 

Obrzeżek gołębień. PaulT, CC BY-SA 3.0, via Wikimedia Commons

Obrzeżek gołębień (Argas reflexus)

Chyba nikomu nie trzeba wyjaśniać, że akurat ten kleszcz upodobał sobie gołębie, jako głównych żywicieli. Obrzeżki gołębie nietrudno znaleźć w gnieździe dzikich czy też hodowlanych ptaków. Są one ogromną udręką zwłaszcza dla piskląt oraz…hodowców. Tak jest hodowców!!! Ich ukłucia potrafią być bardzo bolesne, a wywołany przez to ukłucie świąd wręcz nie do zniesienia.

Samica dorasta do około 10 mm, natomiast samiec do 5 mm. Jednorazowo samica składa do 700 jaj w pakietach liczących po 10 – 50 jaj schowanych w różnego rodzaju szczelinach. Z jaj wykluwają się sześcionożne larwy następnie przekształcające się w ośmionożne nimfy, których jest 4 – 5 pokoleń, po czym osiągają dorosłość. Osobniki dorosłe są w stanie przeżyć bez pokarmu nawet 5 lat, natomiast larwy żyją tylko 3. Kto z nas by nie chciał mieć taką zdolność, by nie jeść tak długo i żyć???

Choroby przenoszone: borelioza, gorączka Q, piroplazmoza

Obrzeżek polski (Argas polonicus)

Polski akcent w badaniach nad kleszczami koncentruje się wokół obrzeżka polskiego, którego po raz pierwszy odkryto w Krakowie na wieży kościoła Mariackiego. Ten kleszcz znany jest z kilku stanowisk w Polsce oraz Słowacji i Czechach, jednak naukowcy podejrzewają, że zasięg występowania jest o wiele szerszy, ale brak na to dowodów, gdyż nie są prowadzone badania nad populacją tego zwierzęcia. Podobnie jak obrzeżek gołębień, również i ten jest pasożytem gołębi i występuje głównie w gniazdach tych ptaków. Próżno go szukać w lasach czy też parkach, bowiem woli siedliska synantropijne, czyli stworzone przez człowieka. Ma to związek z występowaniem swojego głównego żywiciela. Większość gołębi żyje w miastach, a na strychach czy w szczelinach, gdzie gołębie gniazda najłatwiej spotkać, panuje właściwy do rozwoju obrzeżków mikroklimat. Cykl rozwojowy tych zwierząt trwa około 300 dni, w tym czasie kleszcz jest jajem, larwą, nimfą (2-3 pokolenia) oraz osobnikiem dorosłym. Wymiary podobne jak w przypadku obrzeżka gołębienia.

Choroby przenoszone: tak samo jak obrzeżek gołębień

Słów kilka o chorobach przenoszonych przez kleszcze

Prawie każdy zapytany o choroby odkleszczowe poda boreliozę i kleszczowe zapalenie mózgu. To ich najczęściej się obawiamy i o nich zwykle słyszymy w mediach. Nie są to jednak jedyne choroby przenoszone przez te pajęczaki. Poniżej przedstawiam kilka, przed którymi powinniśmy chronić siebie i swoich najbliższych, ale nie tylko. Część z opisanych poniżej chorób dotyka również naszych pupili.

Borelioza

Borelioza, to jedna z najczęściej spotykanych chorób, które możemy „złapać” po ugryzieniu przez kleszcza. Wyobraźmy sobie, że spacerujemy po lesie, cieszymy się świeżym powietrzem, aż tu nagle – małe ukłucie, często nawet niezauważalne. To właśnie wtedy bakterie Borrelia burgdorferi mogą dostać się do naszego organizmu. Pierwszym sygnałem, że coś jest nie tak, bywa rumień wędrujący – czerwony, rozszerzający się pierścień wokół miejsca ugryzienia, który może wyglądać niewinnie, ale to pierwszy znak, by nie ignorować sytuacji. Jeśli borelioza nie zostanie szybko rozpoznana i odpowiednio leczona, może prowadzić do poważnych problemów, takich jak zapalenie stawów, kłopoty neurologiczne, a nawet zaburzenia rytmu serca. Istotne w leczeniu jest szybkie rozpoczęcie antybiotykoterapii, która najlepiej działa w początkowych stadiach choroby.

 

Fot. Kacper Kowalczyk

Kleszczowe Zapalenie Mózgu

Kleszczowe zapalenie mózgu (KZM) to wirusowa choroba, która atakuje nasz układ nerwowy. Choroba ta ma dwa etapy. Na początku może wydawać się, że mamy zwykłą grypę – gorączka, bóle mięśni, zmęczenie. Ale to tylko preludium. W drugiej fazie wirus może zaatakować centralny układ nerwowy, powodując zapalenie opon mózgowych, zapalenie mózgu lub rdzenia kręgowego. Objawy te mogą być naprawdę ciężkie – od silnych bólów głowy i sztywności karku, po zaburzenia świadomości, a w skrajnych przypadkach nawet paraliż lub śpiączkę. Niestety, nie istnieje specyficzne leczenie KZM, dlatego kluczową rolę odgrywa profilaktyka, w tym unikanie ugryzień kleszczy oraz szczepienia ochronne, które mogą nas zabezpieczyć przed tym groźnym wirusem.

Anaplazmoza

Anaplazmozę wywołują bakterie Anaplasma phagocytophilum, które niestety dość sprytnie atakują nasz układ odpornościowy. Objawy anaplazmozy często przypominają grypę – mamy gorączkę, dreszcze, bóle mięśni i głowy. Czujemy się osłabieni i zmęczeni. To dlatego, że anaplazmoza osłabia naszą naturalną zdolność do walki z infekcjami. W przypadku braku leczenia, choroba może prowadzić do poważniejszych powikłań, takich jak niewydolność nerek czy problemy z układem oddechowym. Najskuteczniejsze leczenie to antybiotyki, a w szczególności doksycyklina. Choroba występuje także u psów, kóz i koni.

Babeszjoza

Babeszjoza to pasożytnicza choroba podobna do malarii. Wywołują ją pierwotniaki z rodzaju Babesia, które atakują nasze czerwone krwinki, powodując ich rozpad, czyli hemolizę. Choroba może objawiać się gorączką, dreszczami, bólem mięśni, a także ogólnym zmęczeniem. W cięższych przypadkach babeszjoza może prowadzić do anemii, żółtaczki oraz problemów z oddychaniem.

Babeszjoza jest szczególnie niebezpieczna dla osób starszych i tych z obniżoną odpornością, na przykład po przeszczepach. Leczenie babeszjozy jest nieco bardziej skomplikowane niż w przypadku innych chorób odkleszczowych – zwykle wymaga kombinacji leków przeciwmalarycznych i antybiotyków, takich jak atowakwon i azytromycyna.

Pierwotniaki z rodzaju Babesia poza ludźmi atakują także m.in. gryzonie, bydło, konie, psy i koty.

Gorączka Q

Gorączka Q to choroba, która może dotknąć nas nie tylko przez ugryzienie kleszcza, ale również poprzez kontakt z zakażonymi zwierzętami, ich odchodami lub mlekiem. Wywołuje ją Coxiella burnetii, która jest uważana za niezwykle zakaźną – w skrajnych przypadkach do rozwoju choroby wystarczy zaledwie kilka bakterii.
Objawy gorączki Q są niespecyficzne – gorączka, bóle głowy, bóle mięśni, a także suchy kaszel mogą przypominać inne infekcje. W niektórych przypadkach choroba ta może prowadzić do zapalenia płuc lub zapalenia wątroby. Gorączka Q jest szczególnie niebezpieczna dla kobiet w ciąży, ponieważ może prowadzić do przedwczesnego porodu lub poronienia. W leczeniu najczęściej stosuje się doksycyklinę, która skutecznie zwalcza bakterie odpowiedzialne za chorobę.

Riketsjoza

Riketsjoza, znana także jako gorączka plamista, to zespół podobnych do siebie chorób, które kleszcze mogą przenieść na nas podczas ugryzienia. Wywoływane są przez bakterie z rodzaju Rickettsia. Objawy mogą być zróżnicowane, ale zwykle zaczynają się od gorączki, bólów głowy i mięśni. Charakterystycznym objawem jest wysypka, która pojawia się na nadgarstkach i kostkach, a następnie rozprzestrzenia się na resztę ciała. Gorączki plamiste leczy się antybiotykoterapią.

Ugryzienie kleszcza i charakterystyczny rumień

Ugryzienie kleszcza i charakterystyczny rumień, fot. Smileus/Shutterstock

Epidemiologia chorób odkleszczowych

W Polsce liczba zachorowań na choroby odkleszczowe wzrasta z roku na rok, co jest ściśle związane z rosnącą populacją kleszczy i ich ekspansją na nowe tereny. Borelioza jest najczęściej diagnozowaną chorobą odkleszczową, a liczba przypadków w ciągu ostatnich dziesięciu lat znacząco wzrosła. W 2022 roku odnotowano ponad 20 tysięcy nowych przypadków boreliozy w Polsce. Warto jednak pamiętać, że liczby te mogą być niedoszacowane, ponieważ wiele przypadków pozostaje nierozpoznanych lub błędnie zdiagnozowanych.

Z kolei anaplazmoza i babeszjoza, choć występują rzadziej niż borelioza, również są obecne w Polsce, a ich liczba rośnie w wyniku coraz częstszych kontaktów ludzi z dzikimi zwierzętami, które są naturalnymi rezerwuarami tych patogenów. Choroby te są szczególnie powszechne w regionach o dużej liczbie lasów i łąk, takich jak Podlasie, Mazury czy Bieszczady.

Jak się chronić przed kleszczami

Ochrona przed kleszczami powinna zaczynać się już przed wyjściem na spacer do lasu czy na łąkę. Najważniejszym środkiem ochrony są odpowiednie ubrania – długie spodnie, koszule z długim rękawem oraz zakryte buty. Repelenty są kolejną linią obrony. Ich regularne stosowanie zgodnie z zaleceniami producenta zwiększa ochronę przed ugryzieniami.

Nie zapominajmy też o zabezpieczeniu naszych czworonożnych przyjaciół – na rynku dostępne są obroże, krople oraz spraye, które chronią psy i koty przed kleszczami.
Jeśli mimo wszystko dojdzie do ugryzienia, ważne jest szybkie i prawidłowe usunięcie kleszcza. Najlepszym narzędziem do tego celu jest pęseta o cienkich końcach lub specjalne narzędzia dostępne w aptekach. Kleszcza należy chwycić jak najbliżej skóry i delikatnie, ale stanowczo wyciągnąć go pionowo w górę, unikając skręcania czy zgniatania jego ciała. Po usunięciu kleszcza miejsce ugryzienia należy dokładnie zdezynfekować, a ręce umyć. Warto również obserwować miejsce ugryzienia przez kilka tygodni – jeśli pojawi się rumień lub inne objawy, należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza.

 

Bibliografia
  1. https://wsse.waw.pl/files/wsse/Do%20strony%20WSSE/Pliki/Aktualnosci-Archiwum/2012_Archiwum/kleszcze.pdf; 2020-04-01;
  2. Sławomir A. Pancewicz, Aleksander M. Garlicki, Anna Moniuszko-Malinowska, Joanna Zajkowska, Maciej Kondrusik, Sambor Grygorczuk, Piotr Czupryna, Justyna Dunaj; "DIAGNOSTYKA I LECZENIE CHORÓB PRZENOSZONYCH PRZEZ KLESZCZEREKOMENDACJE POLSKIEGO TOWARZYSTWA EPIDEMIOLOGÓW I LEKARZY CHORÓB ZAKAŹNYCH"; PRZEGL EPIDEMIOL 2015; 69: 421 - 428;
  3. MIROSŁAW M. MICHALSKI; "Skład gatunkowy kleszczy psów (Acari: Ixodida) z terenu aglomeracji miejskiej w cyklu wieloletnim"; Med. Weter. 2017, 73 (11), 698-701;
  4. Occi, James & Egizi, Andrea & Robbins, Richard & Fonseca, Dina. (2019).; "Annotated List of the Hard Ticks (Acari: Ixodida: Ixodidae) of New Jersey."; Journal of Medical Entomology. 56. 10.1093/jme/tjz010.;
5/5 - (10 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
5 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Tak, jako biolog zgadzam sie ze winą za masowe wysterpowanie kleszczy to pseudo ekologia i zakaz wypalania traw ktore – po pierwsze uzyznia ziemie a po drugie niszczy kleszcze lakowe i pospolite w kazdym stadium i nie pozwala na przezimowanie a wiosna na rozwoj. Wlasnie podziekujcie eko maniakom za taki problem z kleszczami

Dawniej dobrym sposobem na zmniejszenie tego dziaostwa, było wypalanie łąķ. Dzisiej ekomaniacy doprowadzili do tego , że mogą rozmnażać się bez problemu.

Kleszcze to taka trochę gruźlica XXI w. Wszyscy się ich boją. Ciekawe czy słusznie czy to tylko kolejny zabieg na marketingowe sprzedawanie środków chemicznych. Osobiście nie lubię ich zapachu i nie uważam aby coś co rozpuszcza plastik (nie podam nazwy specyfiku ) było bezpieczne dla mojego zdrowia…

Osobiście zainwestowałem w odstraszacz, który jest bez zapachu i bez chemii. Czy działa nie wiem. Do tej pory nic na mnie nie wlazło.

https://spy-optic.pl/srodki-na-owady-i-kleszcze/564-ultradzwiekowy-tickless-human-odstraszacz-kleszczy-dla-ludzi.html

Na kleszcze najbardziej używać olejek z cytryny .można go kupić w sklepach chińskich i aptekach około 8 zł. Ja rozpuszczam buteleczkę cytrynowego olejku na 1 czesc wody. Pięknie pachnie a kleszcze niecierpiące tego zapachu .kilja lat wyjeżdżamy nad jezioro do kasy inikt nie miał kleszcze. Tanio i skuteczne

To nie jest zabieg marketingowy. Mieszkam pod lasem, mam psy i kota i niestety przynoszą mnóstwo kleszczy. Stosuję odpowiednie środki i faktycznie działają przez ok. 4 tyg. , przez sezon a właściwie czasem od lutego do listopada.Zwierzęta przynoszą też kleszcze do domu na sierści i muszę je dokładnie sprawdzać. Niestety my domownicy również łapiemy kleszcze. Zawsze jest ryzyko choroby.