Malutki chrząszcz z dużą kulą przed sobą toczącą się w niewiadomym kierunku pośród dziczy – taki obraz znany jest nam wszystkim z filmów przyrodniczych, bajek, fotografii, ogółem ze wszystkich źródeł tzw. kultury popularnej. A kto jest bohaterem tego wszystkiego? Żuk gnojowy, niegdyś nazywany żukiem gnojarzem. Nazwa może niezbyt zachęcająca ale oddająca doskonale sposób życia tego zwierzęcia.

- Żuk gnojowy - po kolcach go rozpoznacie
- Tocząc kulkę przez życie
- Żuk gnojowy na straży czystości
- Troskliwe żuki gnojowe
Żuk gnojowy - po kolcach go rozpoznacie
Żuk gnojowy (Geotrupes stercorarius) to chrząszcz należący do rodziny gnojarzowatych. Dorasta do 2,5 cm długości ciała, które jest owalne, wysklepione z wierzchu czarne z granatowo-fioletowo-zielonym połyskiem. Na głowie znajduje się guzek w jej środkowej części oraz czułki zbudowane z 11 segmentów. Przedplecze, czyli część tułowia chrząszcza w której połączona jest grzbietowa część przedtułowia z przednią częścią płytki grzbietowej. Upraszczając można powiedzieć, że to połączenie głowy oraz szyi bez wyraźnego przejścia jednego w drugie. U żuka gnojowego na bokach znajdują się duże punkty, będące jednocześnie wyrostkami, nadającymi charakterystyczny kształt ciała. Za przedpleczem są pokrywy, lekko pomarszczone ze wzdłużnie ułożonymi fałdami. Na przednich goleniach znajdują się od 1 do 3 „zębów” u samców, natomiast na udach wyrastają dwie tego typu struktury. Dzięki tej cesze jesteśmy w stanie odróżnić płeć u tego gatunku, bowiem samice nie mają takich wyrostków, a ich odnóża są gładkie. Zarówno samica jak i samiec są bardzo zaangażowane w opiekę nad potomstwem. Ale zanim dojdzie do złożenia jaj, wyklucia larw, dorosłe przystępują do budowy gniazda. Jest to nic innego jak cała siatka korytarzy, które są zorganizowane w ten sposób, że trzon stanowi długo korytarz biegnący w dół ziemi o długości ok. 50 cm. Od niego odchodzą odgałęzienia o długości 20 cm. Na ich końcach są komory gniazdowe, czyli specjalnie wykopane jamki, nieco szersze, na przekroju wyglądające jak rozszerzone bańki. Żuk gnojowy korytarze, a zwłaszcza komory gniazdowe wypełnia końskimi odchodami, które stanowią źródło ciepła oraz pożywienia dla larw. W ciągu dwóch sezonów od złożenia jaj do przepoczwarzenia młode osobniki spędzają pod ziemią, a na świat wychodzą dopiero następną wiosną. W Polsce często spotyka się te owady na polach lub łąkach, ale także pośród śródleśnych polan czy dróg. Menu tych chrząszczy stanowią butwiejące liście, grzyby, igliwie, mech, kora drzew, a także…odchody zwierząt. Nie bez przyczyny otrzymały polską nazwę. To gatunek szeroko rozpowszechniony w umiarkowanej strefie klimatycznej, można go spotkać od Europy po Japonię.
Tocząc kulkę przez życie
Obrazek niczym z filmu – żuk gnojarz toczący przed siebie kulkę zlepioną z resztek roślin, odchodów zwierząt, błota czy gliny. Te kulki oczywiście niosą za sobą pewien specyficzny zapach, ale żukom to nie przeszkadza. Takie odchody stanowią dla nich bardzo cenne źródło pokarmu, bogate w sole mineralne, a także są izolatorem ciepła. Żuki gnojowe toczą kulki używając tylnych odnóży. I tutaj może urodzić się pytanie, jak żuk to robi, że idzie w takim kierunku, w którym powinien iść? Otóż odpowiedź na to pytanie znaleźli naukowcy z Wits University w Johannesburgu. Oczywiście oczy tego żuka odgrywają tutaj kluczową rolę, ale nie w taki sposób, w jaki nam się to może wydawać, bowiem owady widzą świat w zdecydowanie inny sposób niż ssaki. Okazuje się, że żuk gnojowy wykorzystuje do swojej wędrówki rodzaj oraz natężenie światła. Jak dowodzą naukowcy z RPA zwierzęta te wykorzystują położenie drogi mlecznej, aby ustalić trasę wędrówek. Oczywiście nie chodzi tutaj o typowe rozróżnianie konstelacji gwiazd, a raczej o to, które z jaką siłą oświetlają mu drogę. Nie do końca też chodzi o konkretną drogę, tylko o to, by szybko oddalić się od miejsca pozyskania pokarmu i uniknąć kontaktu z potencjalnym zagrożeniem. Zwierzętom tak naprawdę jest obojętnie to, dokąd pójdą. Sam eksperyment przeprowadzany przez badaczy był bardzo ciekawy. Mianowicie, żukom zakładano specjalne czapeczki na oczy. Następnie obserwowano co zrobią. Okazało się, że owady wchodziły na szczyt utoczonej przez siebie kuli, by zlokalizować jakiekolwiek źródło światła. Po zdjęciu „czapeczek” zwierzęta niemalże od razu przystępowały do toczenia. Najważniejsze dla nich, w tym całym zamieszaniu, jest by nie zataczać kręgów, tylko iść cały czas przed siebie. Od dawna było wiadome, że chrząszcze wykorzystują do przemieszczania się światło pochodzące z Księżyca czy ze Słońca, jednak naukowcy chcieli dowiedzieć się, czy bardziej rozproszone światło także może być przezeń wykorzystywane. Jak się okazuje z powodzeniem może.

Żuki gnojowe toczące kulkę, fot. shutterstock
Żuk gnojowy na straży czystości
Koprofagia jest zjawiskiem znanym w przyrodzie, wśród wielu gatunków zwierząt, nawet wśród takich, o których w ogóle nie pomyślelibyśmy, że mogą zjadać…swoje odchody. Książkowa definicja koprofagii brzmi: „odżywianie się odchodami”. Po co zwierzęta to robią? Na pewno nie dlatego, że mają poczucie misji sprzątania świata. To raczej jest efektem pobocznym. Chodzi o to, że wiele gatunków wydala niestrawione resztki pokarmu. Poza tym odchody są bogate w sole mineralne i mają w sobie bakterie, mogą zatem stanowić coś w rodzaju probiotyku, który dba o to, by jelita zamieszkiwała odpowiednia flora bakteryjna. Niektóre gatunki czynią właśnie w ten sposób, i na pozór nieco obrzydliwe zjawisko okazuje się mieć racjonalne i uzasadnione podstawy.
Ekologia.pl poleca

Żuk gnojowy, fot. Kacper Kowalczyk
Troskliwe żuki gnojowe
Wbrew pozorom może nam się wydawać, że natura jest bezlitosna, zerojedynkowa, „darwinistyczna”. Słabsze elementy są z niej eliminowane bez żadnych skrupułów. Jedne zwierzęta składają jaja i pozostawiają je samym sobie, w ogóle zapominając, że będą miały potomstwo. Inne z kolei może odchowują młode, ale jak te już osiągną odpowiedni wiek, zostają siłą przegonione z danego rewiru, byle odeszły „na swoje”. Jeszcze inne dzielą się obowiązkami rodzicielskimi, tzn. samiec lub samica opiekują się jajami/młodymi, natomiast drugie z pary dostarcza pokarm lub robią to razem, „po połowie” – raz samica, raz samiec i tak w kółko, na zmianę. A jak robią to żuki gnojowe. Otóż jeśli któryś z pary natknie się na odpowiednią bryłkę zwierzęcych odchodów, wówczas zaczyna zakopywać ją pod ziemią. Zarówno samiec jak również samica kopią, kopią, kopią, aż bryłka zapadnie się i wtedy osobniki przystępują do działania. Samica składa jaja pod ziemią w bezpiecznym miejscu, pośród wykopanych kanalików w odchodach. Nie dość, że zostaje zapewniona termoizolacja jaj, to jeszcze zwierzęta zyskują pokarm na czas wzrostu i rozwoju. Rodzice zapewniają w ten sposób dobry start swoim dzieciom.
Ekologia.pl (Kacper Kowalczyk)
Bibliografia
- Chrzanowski Z. (red.) 1976. ; “Mały słownik zoologiczny. Bezkręgowce. ”; Wiedza Powszechna. W-wa ;
- Biej – Bijenko G. J. 1976. ; “Zarys entomologii. ”; PWRiL. W-wa.;
- Korbel L.(red.). 1983. ; “Świat zwierząt. ”; PWRiL. W-wa.;
- Otałęga Z. (red.). 1998 – 2000. ; “Encyklopedia biologiczna. T. I – XIII. ”; Agencja Publicystyczno – Wydawnicza Opres, Kraków. ;
- Sandner H. 1979. ; “Mały słownik zoologiczny. Owady. ”; Wiedza Powszechna. W-wa ;
- Stańczykowska A. 1979. ; “Zwierzęta bezkręgowe naszych wód. ”; WSiP. W-wa;
- Dawid Marczak, Radosław Mroczyński; “Seasonality and habitat preferences of dung beetles (Coleoptera: Geotrupidae)attracted to moose Alces alces L. dung in the Kampinos National Park”; Article in Forest Research Papers / Leśne prace badawcze · January 2019;