Jak ssaki radzą sobie w zimie?
W końcu zawitała do nas prawdziwa zima. Pomijam jej sympatyczne dla człowieka strony i uroki, chociaż i ona daje się wielu z nas we znaki. Mroźne dni stwarzają jednocześnie okazję do zastanowienia się, jak ssaki ratują się przed zimowymi chłodami? Które je przesypiają, a które biegają zimą po lesie w poszukiwaniu pokarmu? Jak przyroda przygotowała je do przetrwania tego okresu?

Przede wszystkim – dobre futro!
Jednym ze sposobów na chłody jest ochrona ciała przed utratą energii. Wiąże się on ze specyficzną budową skóry. Głęboko położona warstwa skóry, nazywana warstwą podskórną, zawiera zazwyczaj duże ilości tłuszczów, które stanowią skutecznie chroniąca przed utratą ciepła warstwę. Przed utratą ciepła chroni wiele ssaków również owłosienie. Wiele gatunków zmienia owłosienie zwykle dwa razy w roku – przed zimą oraz po jej upływie (tzw. linienie). Ssaki żyjące w chłodnej strefie klimatycznej wytwarzają przed zimą specjalną sierść. Pomiędzy włosami ościstymi wyrastają delikatne włoski wełniste (puchowe). Zawarte między nimi powietrze stanowi wspaniałą izolację przed chłodami i mrozem. Szczególnie zwierzęta zmuszone do wytrzymywania dużych chłodów i działania silnego wiatru odznaczają się wspaniałym futrem. Dla przykładu możemy postawić np. niedźwiedzie polarne lub woły piżmowe.
Coś na zapas
Dla utrzymania organizmu w dobrej kondycji, konieczna jest dostateczne ilość pokarmu, a zima zwykle jest pod tym względem niesprzyjającym okresem. Przed nastaniem chłodów część gatunków gromadzi zapasy pokarmu. Jako przykład postawmy krajową wiewiórkę. Niestety ten sympatyczny rudzielec często zapomina, gdzie schował zapasy. Niektóre ssaki przed zimą jedzą duże ilości pokarmu, aby gromadzić w skórze zapasy tłuszczu. Przykładem mogą być niedźwiedzie, borsuki, świstaki. Również bobry zbierają przed zimą gałązki drzew oraz krzewów i gromadzą je w podwodnych komorach. Zapasy te zostaną zużyte w okresie chłodów, kiedy zdobywanie pokarmu jest utrudnione. Ciekawym przykładem gromadzenia pokarmu są krety. Uszkadzają one poprzez umiejętne ugryzienie układ nerwowy dżdżownic. Dzięki czemu pierścienice nie umierają (a więc ich ciało nie psuje się) i nie mogą uciec przed krecimi prześladowcami, którzy korzystają z tak „przygotowanych” zapasów.

Przespać zimę
Część zwierząt popada w stan spowolnienia czynności życiowych. Należy wyróżnić łagodną formę letargu zimowego (przykładowo sen zimowy niedźwiedzi brunatnych, sen jenota, borsuka) i dużo dłuższą drzemkę hibernacyjną (zapadają w nią z reguły nietoperze, jeże oraz np. świstaki, susły itp.). Pod względem długości snu rekordzistkami są smużki i popielice, które pozostają w stanie odrętwienia od października do maja. Temperatura ciała nietoperzy znacznie spada (u niektórych nawet poniżej 0o C.), a procesy fizjologicznie ulegają spowolnieniu. Ilość oddechów spada nawet do 2-5/minutę. Nie jest to oczywiście żadnym wyjątkiem wśród ssaków: susły np. utrzymują podczas snu zimowego ciepłotę na poziomie 2-1o C.
Zimujące nietoperze migrują na okres chłodów do terenów z podziemnymi schronieniami (jaskinie) nawet na odległość ponad kilkuset kilometrów od miejsc letniego bytowania (niektóre gatunki pokonują nawet kilka tysięcy kilometrów). Zwykle ssaki budują zimowe kryjówki w pobliżu miejsca swego bytowania. Nietoperze wymagają schronień o specjalnym mikroklimacie, niedźwiedzie kładą się do snu do gawr pod korzeniami drzew lub w rozpadlinach. Popielice szukają podziemnych korytarzy, które wyściełają na okres zimy mchem. Zasypiają w grupach, dzięki czemu łatwiej utrzymać ciepło. Koszatki zasypiają na zimę w dziuplach drzew lub ziemnych norach. W podziemnych korytarzach, wypełnionych zapasami siana spędzają zimę świstaki (od czasu pierwszych mrozów zwierzęta te popadają w odrętwienie). Przykłady można mnożyć. Natomiast rozwiązaniem dość nietypowym jest zmniejszenie rozmiarów „energowymagających” organów ciała. Łatwo domyślić się, że mózg wymaga ogromnych ilości energii, dlatego ryjówka aksamitna zmniejsza w okresie największych chłodów masę mózgu o 30 proc.! Nie należy jednak sądzić, że podczas snu zimowego nie dzieje się nic istotnego. Wiele gatunków w okresie zimowego spoczynku przenosi ciążę, by pod koniec zimowego okresu urodzić młode. Z nastaniem wiosny noworodki rozpoczynają wzmożone odżywianie i przyspieszony rozwój.
Należy pamiętać, że zwierząt nie należy budzić. Gromadzą one bowiem na zimę podskórne zapasy, a każde przebudzenie zwiększa ryzyko ich wyczerpania. Czym to grozi? Wykończeniem zapasów jeszcze przed nastaniem wiosny i w rezultacie głodową śmiercią.
W swoim opowiadaniu nie rozwijałem spraw związanych z aktywnym życiem wielu gatunków ssaków w okresie zimowych chłodów. Wiele z nich nie tylko znosiło niedogodności klimatu, ale również odżywiało się, polując lub poszukując roślinnego pokarmu.
Pomagamy im.
Ni jak
Nie tylko dla ptaków, psów i kotów tot rudny czas. Np. dla mojego bydła również. Kiedyś musiałem pilnować żeby im pożywienie nie zamarzało, ale dobrze, że ktoś odkrył i wyprodukował poidła mrozoodporne, które można kupić w Horizont Rolos.
no