Bibliografia:
https://www.dailymail.co.uk/health/article-3495756/Eat-FAT-lose-weight-avocado-coconut-oil-egg-yolk-expert-reveals-10-fats-add-diet-NOW.html
https://zdrowie.wp.pl/multimedia/galerie/go:9/art1193.html
Odchudzasz się? Sięgnij po tłuszcze!
Słowa „tłuszcz” i „odchudzanie” z reguły się wykluczają. Tłuszcze są „tłuste”, dlatego na diecie odchudzającej najłatwiej zmniejszyć ilość kalorii właśnie poprzez ograniczenie ilości tłuszczu. Trzeba jednak wiedzieć, ze nie wszystkie tłuszcze są złe. Wręcz przeciwnie – są takie tłuszcze, które zamiast utrudniać, ułatwiają odchudzanie.

Olej kokosowy
Mimo iż olej kokosowy (tłuszcz kokosowy) należy do tzw. tłuszczów nasyconych, to nie zagraża zdrowiu, wręcz przeciwnie – tłuszcz z kokosa nazywany jest leczniczym darem natury. Zwolennicy oleju z kokosa przekonują, że ma on właściwości odchudzające − pobudza przemianę materii i redukuje niekorzystny tłuszcz. Potwierdzają to badania naukowców z Uniwersytetu McGill w Kanadzie, które wykazały, że jeżeli zamienimy stosowane do tej pory tłuszcze na olej kokosowy, to możemy bez wysiłku pozbyć się zbędnego balastu w postaci tkanki tłuszczowej.Awokado
Maślane, gładkie awokado nazywane jest „masłem Boga”. Owszem jest tłuste i kaloryczne (100 g ma ok 220 kcal), ale są to tłuszcze „dobre” – jednonienasycone, które nasz organizm wykorzystuje do rozpuszczania witamin i minerałów. Dlatego dietetycy zalecają, by spożywać awokado w połączeniu z innymi warzywami i owocami.
Poza tym awokado uważane jest za najcenniejsze źródło beta-sisterolu, który podobnie jak nienasycone kwasy tłuszczowe, obniża poziom „złego” cholesterolu (LDL). Dodatkowo błonnik z awokado zmniejsza ryzyko zaparć.
Łosoś
Łosoś to jedna z najzdrowszych ryb. Zawiera kwasy Omega-3 i Omega-6, witamina A, witaminy z grupy B, D i E i pierwiastki mineralne takie jak cynk, jod, potas i selen. Jest też źródłem łatwo przyswajalnego białka. A jak wiemy białko przyspiesza metabolizm. Łosoś jest zdecydowanym sprzymierzeńcem w walce z otyłością.
Naukowcy z Zakładu Fizjologii i Żywienia Uniwersytetu w Navarra wykazali, że dieta bogata w kwasy omega 3 zmniejsza apetyt. Z kolei badacze z Landspitali University Hospital, University of Iceland w toku badań doszli do wniosku, że regularne spożywanie tłustych ryb morskich przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej. Oczywiście mowa o łososiu dzikim, a nie hodowlanym.

Masło ghee
„Ghi” albo „ghee”, to nic innego jak sklarowane masło, pozbawione wszelkich zanieczyszczeń w postaci wody, enzymów i białek. Zdaniem Hindusów masło ghee to „boski dar” i nazywają go „najdoskonalszym tłuszczem świata”. W kuchni wykorzystują go do praktycznie wszystkiego. I wychodzi im to na zdrowie. Mimo, iż masło klarowane zawiera spore ilości cholesterolu i tłuszczów nasyconych, to powinno znaleźć się ono w diecie osób, które lubią smażone potrawy.
Smażenie na ghee w przeciwieństwie do większości tłuszczów roślinnych, nie doprowadza do powstawania szkodliwych produktów utleniania i izomerów trans. Masło klarowane zawiera również CLA, czyli sprzężony kwas linolowy, który bierze udział w procesach związanych z głównie z gospodarką tłuszczową. Zaletą tego kwasu jest to, że nie zamienia się w tkankę tłuszczową, ale jest zamieniany w mięśnie. To właśnie dzięki temu przypisuje mu się działanie sprzyjające odchudzaniu.

Orzechy makademia
Orzechy makadamia składają się w ponad 70 proc. z tłuszczu. Zaledwie 100 gramów tego australijskiego przysmaku ma więc w sobie aż 700 kcal. I tu pojawia się pytanie, dlaczego tak kaloryczna przekąska miałaby być dobra dla naszego zdrowia i sylwetki? Orzechy makadamia dostarczą nam dobrych nienasyconych kwasów tłuszczowych, odpowiedzialnych za prawidłową pracę układu krwionośnego i redukcję poziomu cholesterolu frakcji LDL.
Wyróżniają się wysoką zawartością kwasów jednonienasyconych, szczególnie oleinowego i palmitooleinowego, a niską kwasów wielonienasyconych (omega-6). Porcja (30 g) orzechów makadamii pokrywa od 18 do 32 proc. dziennego zapotrzebowania organizmu na tłuszcz. Możemy więc sobie pozwolić na spożycie nawet ponad 100 g tych pyszności w ciągu dnia, o ile będą one jedynym źródłem tłuszczu.

Migdały
Migdały stanowią bogactwo nienasyconych kwasów tłuszczowych, które przeciwdziałają miażdżycy i chorobom serca, obniżają cholesterol, odżywiają skórę, mózg i oczy, a także zapobiegają otyłości. W 100 gramach migdałów mieści się niecałe 600 kcal. Biorąc jednak pod uwagę, jak bardzo odżywcze i pełnie nienasyconych tłuszczów są te orzechy, nie należy eliminować ich z diety, nawet podczas odchudzania.
Jedzenie garści dziennie pomoże nam wręcz zrzucić zbędny balast w postaci tkanki tłuszczowej, pod warunkiem, że raczymy się migdałami surowymi, a nie prażonymi. Badania przeprowadzone przez Nurses’ Health Study wykazały, że osoby, które regularnie spożywały migdały są szczuplejsze niż osoby, które migdałów nie jadły.

Jajka
Jeżeli jesteś na diecie, to nie musisz rezygnować z jajek. Jajka są zdrowe i ułatwiają zrzucanie kilogramów. Zawarte w nich wielonienasycone kwasy tłuszczowe – Omega-3 i Omega-6 – niwelują działanie cholesterolu. Jajko na długo zaspokaja apetyt i obniża łaknienie (białko trawione jest szybciej niż węglowodany).
Poza tym jest bogatym źródłem białka, które przyspiesza metabolizm. Potwierdzają to badania naukowców uniwersytetu w Saint Louis, którzy wykazali, że osoby, które zjadały na śniadanie jajka, w ciągu dnia spożywały mniej kalorii, niż osoby, które zjadły pieczywo.

Masło orzechowe
Masło orzechowe uchodzi za kaloryczny, ale zdrowy przysmak. Powstaje z orzeszków arachidowych. Fistaszki są kaloryczne, ale nie aż tak bardzo, jak orzechy makadamia czy pekan. Wartość energetyczna w 100 g nie przekracza 600 kcal. To i tak sporo, ale biorąc pod uwagę, że w orzechach zawarty jest wyłącznie dobry tłuszcz, który szybko się spala, nie powinniśmy się przerażać.
Niestety, nie każde masło orzechowe zasługuje na miano pożywnego i bezpiecznego produktu. A to dlatego, że rzadko które wytwarzane jest bez udziału utwardzanego oleju palmowego. Proces utwardzania oleju prowadzi zaś do zmiany struktury tłuszczu na taką, która jest niekorzystna dla naszego zdrowia. Tłuszcze trans, bo właśnie w nie przekształca się pierwotny tłuszcz, zwiększają ryzyko zachorowania na miażdżycę i podnoszą poziom cholesterolu w surowicy krwi.
Oczywiście ta z pierwszego tłoczenia – to jest niewątpliwie jeden z produktów, przy kupnie którego obowiązkowo zwracamy uwagę na jakość! Ma wit. e, czyli tzw witaminę młodości ;) Oczywiście, jak ze wszystkim, tak i z oliwą nie wolno przesadzać, ale niewątpliwie nalezy do korzystnych tłuszczy. Zerknijcie tu: https://zbijamywage.pl/diety-odchudzajace/produkty-ktore-ulatwiaja-odchudzanie-cz-1
Jeśli chcecie pozbyć się paru kilo (w sposób naturalny), polecam to rozwiązanie: zbijaniewagi.pl :))