Olej z żywokostu - właściwości i działanie. Jak stosować olej z żywokostu?
Ekologia.pl Zdrowie Medycyna rodzinna Olej z żywokostu – właściwości i działanie. Jak stosować olej z żywokostu?

Olej z żywokostu – właściwości i działanie. Jak stosować olej z żywokostu?

Żywokost, jak na tę znamienną nazwę przystało, to eliksir życia dla słabych i poturbowanych kości. Od wieków znamy leczniczą moc żywokostowych maści regenerujących i przeciwbólowych. Teraz hitem staje się olej z żywokostu. Masaż z jego udziałem do prawdziwa ulga dla obolałego kręgosłupa. Co jeszcze możemy zyskać stosując olej z żywokostu i jak wypada on na tle kontrowersji związanych ze spożywaniem żywokostu?

fot. shutterstock

Olej z rzywokostu, fot. shutterstock
Spis treści


Żywokost lekarski (Symphytum officinale) to roślina zielarska z rodziny ogórecznikowatych. Występuje powszechnie w niemal całej Europie, nie licząc południowych obszarów kontynentu. Znana jest także w Azji i w Ameryce Północnej. Żywokost wyjątkowo upodobali sobie Anglosasi, którzy oddając się zabiegom medycyny alternatywnej i naturalnemu upiększaniu, chętnie eksploatują właśnie tę roślinę, a konkretnie jej korzeń i liście. W naszym regionie żywokost na przestrzeni stuleci i wieków stracił nieco na popularności na rzecz innych ziół leczniczych. Niewykluczone jednak, że za niedługo pełną parą wróci do łask, między innymi za sprawą oleju z żywokostu.

Gdzie szukać żywokostu?

Żywokost lekarski pojawia się na nieużytkach, brzegach rzek, łąkach, trawnikach, w rowach i przy zabudowaniach. Często można spotkać go w pobliżu terenów budowy, gdzie roślinność dookoła rośnie jak się jej podoba. Żywokost porasta trawiaste, niewykoszone kępki. Jesienią i wiosną możemy wykopać z ziemi korzeń żywokostu i użyć go do przygotowania rozmaitych specyfików o konsystencji śluzu. Korzeń możemy nabyć też w sklepie zielarskim. Inną częścią, którą pozyskamy samodzielnie są liście żywokostu, używane częściej do celów kosmetycznych niż leczniczych. Obydwa zastosowania posiada natomiast olej z żywokostu (zarówno lecznicze, jak i upiększające).

Żywokost – po czym go rozpoznać?

Każdy z nas zna żywokost z widzenia, choć mało kto wie, jak mu na imię. Żywokost lekarski ma wzniesioną i rozgałęzioną łodygę, duże i zaostrzone liście oraz śliczne, drobne kwiaty zwisające z łodyg niczym dzwoneczki. Kwiaty mają charakterystyczny intensywnie fioletowy, wręcz fuksjowy kolor, z rzadka biały lub kremowy. Spotyka się również ozdobne odmiany żywokostu oraz inne odmiany o słabszych właściwościach leczniczych. Żywokost to bylina kwitnąca od maja do czerwca.

Żywokost, fot. shutterstok

Żywokost leczniczy wczoraj i dziś

W medycynie ludowej żywokost wykorzystywany był przede wszystkim do łagodzenia stanów zapalnych, obrzęków, reumatyzmu oraz przeciwbólowo podczas leczenia złamań, skręceń czy wszelakich dolegliwości ze strony układu kostnego. Dzięki zawartości alantoiny, która wpływa na rozrost oraz naprawę tkanki kostnej (i nie tylko), żywokost pod postacią maści czy kremów był jednym z pierwszorzędnych remediów o działaniu regeneracyjnym i przeciwbólowym. Niegdyś żywokost stosowano również wewnętrznie. Napary z korzenia i liści były pomocne przy podrażnionym żołądku czy niedomaganiach jelit. Poza alantoiną, żywokost bogaty jest bowiem w lecznicze i ochronne śluzy.

Pod tym względem można spodziewać się po nim działania podobnego do prawoślazu czy siemienia lnianego. Co ważne, w leczeniu wewnętrznym te rośliny uznaje się też za bezpieczniejsze niż żywokost. I tu zatrzymamy się na chwilę przy żywokostowych kontrowersjach…

Wyciąg z żywokostu (co jest charakterystyczne także dla innych roślin ogórecznikowatych oraz niektórych storczykowatych, astrowatych i bobowatych) obfituje w alkaloidy o działaniu hepatotoksycznym, czyli szkodliwym dla wątroby. Od czasów tego odkrycia, które dokonało się stosunkowo niedawno, oficjalnie zakazano stosowania preparatów żywokostowych wewnętrznie. Bezpieczne jest zatem jedynie stosowanie żywokostowych maści, żelów i kremów (możemy je przygotować samodzielnie lub kupić), toników do pielęgnacji skóry i twarzy, ale już nie naparów czy nalewek.

Olej z żywokostu to macerat pełen śluzów, alantoiny i garbników

Wiemy już, że maści z żywokostu są pomocne przy bólach kości, zapaleniu stawów, obrzękach i opuchliznach, a śluzowe napary działają kojąco na układ trawienny, o ile nie boimy się ich stosować. Doświadczeni zielarze i znawcy medycyny niekonwencjonalnej przychylają się bowiem do poglądu, że krótkotrwałe popijanie żywokostu przy całkowicie zdrowej wątrobie nie powinno zaszkodzić. Ostrożności jednak nigdy za wiele, tym bardziej, że nie zawsze do końca wiemy, czy coś nam przypadkiem nie dolega.

W obliczu tych wątpliwości oraz kontrowersji pojawia się olej żywokostowy! Co może zdziałać dobrego? Czy jego właściwości są podobne do właściwości korzeni oraz liści żywokostu?

Olej z żywokostu pozyskuje się poprzez macerowanie. Gotowy macerat nabędziemy w sklepie zielarskim lub z kosmetykami naturalnymi, ale możemy spróbować otrzymać go w domu. Korzeń żywokostu wystarczy zalać dowolnym olejem rafinowanym i zamknąć go na 2 tygodnie w słoiku. Następnie pozostaje nam odsączyć olej i nasze żywokostowe remedium jest gotowe. Często spotykany w sklepach jest olej z żywokostu z gojnikiem (herbatą górską), który wzmacnia jego właściwości antybakteryjne.

Jak nietrudno się domyślić, spożywanie oleju z żywokostu jest niewskazane. Choć pomaga zregenerować tkankę kostną podobnie, jak maść, żadnego z tych produktów nie aplikujemy na rany i złamania otwarte. W pełni bezpiecznie zastosujemy je zaś na nienaruszoną skórę. Olej z żywokostu ma lekko rozgrzewające, przeciwbólowe i łagodzące działanie. Możemy stosować go miejscowo, kilka razy dziennie wcierając odrobinę oleju na obrzękniętą, dotkniętą stanem zapalnym część ciała (wykonujemy przy tym delikatny masaż). Olej z żywokostu wspomaga regenerację po złamaniach, zwichnięciach czy skręceniach, łagodzi bóle mięśni, rwę kulszową, bóle reumatyczne, bóle stawów (np. po forsownym treningu), nadwyrężenia ścięgien. Przyśpiesza gojenie siniaków oraz redukuje zaczerwieniania i opuchliznę.

Olej z żywokostu możemy rozcieńczać z innymi olejami lub z kremem czy maścią. Nadaje się do pielęgnacji skóry dojrzałej, szarej, pozbawionej nawilżenia, suchej, a także atopowej.

Ekologia.pl poleca

Maści z żywokostu są pomocne przy bólach kości, zapaleniu stawów, obrzękach i opuchliznach, fot. shutterstock

Olej z żywokostu dla urody

Jeśli masaż olejem z żywokostu, to nie tylko przeciwbólowy, ale też antycellulitowy. Żywokost w postaci maceratu pomoże zwalczyć skórkę pomarańczową, a co więcej ujędrni i zmiękczy skórę całego ciała. Stosowany na cerę (tzw. olejowanie twarzy) daje wyraźne uczucie nawilżenia oraz wzmocnienia. Regularne olejowanie można traktować jako remedium na zmarszczki i inne oznaki dojrzewania naszej cery. Z oleju z żywokostu przygotujemy też wcierki wspomagające leczenie skóry głowy. Dzięki zawartości garbników, olej żywokostowy nie tylko łagodzi stany zapalne, ale również pokonuje wywołujące je bakterie i grzyby.

Uwaga na oczy!

Olej z żywokostu polecany jest również na obrzęki pod oczami i ujędrnianie wiotkiej skóry wokół oczu. Tu zalecamy jednak ostrożność. Macerat z tego ziela ma bowiem na tyle intensywne działanie (po natarciu skóry, rozgrzewa ją!), że mógłby podrażnić śluzówkę oka przy nieuważnej aplikacji lub przypadkowym roztarciu się do wewnątrz gałki ocznej


Olej z żywokostu to macerat olejowy otrzymywany z korzenia tej leczniczej byliny. Ma działanie przeciwbólowe, ściągające, przeciwzapalne, antybakteryjne i regenerujące. Za jego właściwości odpowiada duża zawartość śluzów roślinnych, alantoiny oraz garbników. Olej z żywokostu jest przeznaczony wyłącznie do stosowania zewnętrznego, na stłuczenia, obrzęki, bóle stawów, bóle kręgosłupa, siniaki, rwę kulszową, obolałe mięśnie itd. Intensywnie pielęgnuje skórę suchą, dojrzałą i atopową.

Ekologia.pl (Elżbieta Gwóźdź)
Bibliografia
  1. Steph Zabel; “Comfrey (Symphytum officinale): A healer of wounds, bruises and bones”;https://www.cambridgenaturals.com/blog/comfrey-symphytum-officinale; data dostępu: 2019-06-21;
  2. Christiane Staiger; “Comfrey root: from tradition to modern clinical trials”; https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3580139/; data dostępu: 2019-06-21;
  3. Ana Cassis; “Uses of Comfrey Oil”; https://healthfully.com/120013-uses-comfrey-oil.html; data dostępu: 2019-06-21;
  4. Mercola; “Benefits of comfrey oil outweigh its toxic effects”; https://articles.mercola.com/herbal-oils/comfrey-oil.aspx; data dostępu: 2019-06-21;
  5. Natural Ingredient Resource Center; “Comfrey Oil”; https://naturalingredient.org/?p=1931; data dostępu: 2019-06-21;
4.6/5 - (10 votes)
Subscribe
Powiadom o
17 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

To ze na zmarszczki jest niezbyt to wiadomo, lepiej jakis dobry krem wziac.

morella, jak czytam to raczej fajna ta mialenia

Jak kupisz naturalny krem to nie bedziesz mieć 'chemii’ :P

i fajna jest ta mialenia?

Sa tez naturalne kremy jak np. mialenia, be konserwantow itd.

ale kremy to sama chemia jest

Na zmarszczki jest zbyt toksyczny dla skory jezeli bedziemy go uzywac ponad tydzien

O, też go chyba zamówię jak o nim czytam, dzięki!

najprosciej chyba online w sklepie producenta albo na verdelab

gdzie go kupić?

nikki, obczaj np. richevon sobie

Jest jakis z dokladnie takim skladem albo chociaz podobnym? Bo chyba jestem lebiegą i nie moge znalezc…

Gliceryna, ruszczyk, euleterokok, lawenda, topola, guarana, d-panthenol, koenzym Q10… troche tego jest.

A jakie rzezy polecacie w skladzie takich kosmetykow?

Dokladnie lepiej kupic jakis krem na zmarszczki, jest przeciez pelno dobrych tylko na naturalnym skladzie. Pozdrawiam.

Dokładnie nie ma nic lepszego w pokonaniu bólu
Miałam zerwane ścięgno Achillesa i co i mój fizjoterapeuta polecił mi ten olejek szczerze czyni cuda a nawet wcierany w skron lub potylice przy migrenie przynosi ulgę 40%Wiem bo cierpię na migreny 20lat
Jako kosmetyk polecam twarz super dekolt i cellulit znika Pozdrawiam

Działa na bóle kręgosłupa , stawów, zwichnięcia kostki nóg. wypróbowane metody. polecam.