Najbardziej inwazyjne zwierzęta na świecie
Ekologia.pl Środowisko Przyroda Najbardziej inwazyjne zwierzęta na świecie

Najbardziej inwazyjne zwierzęta na świecie

Zaburzenia równowagi biologicznej sprawiają, że podczas gdy najbardziej inwazyjne gatunki rozprzestrzeniają się w zastraszającym tempie, te wrażliwe bezpowrotnie wymierają. Winny zwykle jest oczywiście człowiek i proces globalizacji, a doskonałym przykładem naszego dewastacyjnego wpływu na naturalne ekosystemy jest kot domowy. Oto 10 najbardziej inwazyjne zwierzęta na świecie!

Dzikie koty domowe są coraz większym problemem na całym świecie, fot. Murat An/Shutterstock

Dzikie koty domowe są coraz większym problemem na całym świecie, fot. Murat An/Shutterstock
Spis treści

Dzikie koty domowe w Australii zabijają codziennie ponad milion gadów reprezentujących 258 gatunków. Na wielu wyspach wytrzebiły już rodzime ptactwo, a w Stanach Zjednoczonych są najpoważniejszymi zabójcami mniejszych ssaków. Niestety, inwazyjnych gatunków zwierząt, które wymykają się spod kontroli są na świecie dziesiątki. Trudno jest jednoznacznie wybrać te najgroźniejsze, ale warto podkreślić fakt, że znajdują się w wśród nich przedstawiciele wszystkich gromad zoologicznych, łącznie z owadami i mięczakami.

Karp dziki

Poczciwy bożonarodzeniowy karp (Cyprinus carpio) uważany jest za jeden z najbardziej dewastacyjnych, inwazyjnych gatunków wodnych. Wprowadzony umyślnie do zbiorników w 60 krajach świata jako ryba smaczna, pożywna i doskonała do wędkowania, stał się postrachem płytkich jezior i mokradeł. Jego zwyczaje żywieniowe są zgubne dla dennej wegetacji, ograniczając źródła pożywienia np. dla kaczek. W odchodach znajdują się zaś związki fosforu, które sprzyjają namnażaniu niekorzystnych glonów. Na dodatek gatunek rozmnaża się bardzo intensywnie i skutecznie – wiemy już, że skonsumowana przez ptaki ikra jest w części w stanie przetrwać aż do wydalenia i tym samym łatwo rozprzestrzenia się dalej. Nic dziwnego, że nie karp nie podlega ochronie przed wędkarzami, a w wielu krajach prowadzi się wręcz masowe odławianie go sieciami.

Karpie uznawane są za gatunek inwazyjny na całym świecie, fot. Rostislav Stefanek/Shutterstock

Królik europejski

Aż trudno uwierzyć, ale były czasy, gdy królik europejski (Oryctolagus cuniculus) spotykany był wyłącznie na Półwyspie Iberyjskim, we Francji i północno-zachodniej Afryce. Dziś gości na wszystkich kontynentach poza Antarktydą i sprawia sporo problemów. Szczególnie dramatycznie sytuacja wygląda w Australii, gdzie króliki nie mają naturalnych wrogów i w dużej mierze wyeliminowały z ekosystemów rodzime wielkouchy. Na początku XX w. z ich powodu zbudowano ponad 3200 km płotu, który miał chronić lokalnych farmerów przed pazernością gryzoni. Sytuacja do dziś nie jest opanowana, bowiem króliki rozmnażają się z przysłowiową już szybkością, a do szczęścia wystarczy im ziemia, w której mogą drążyć nory. Tym samym łatwo adaptują się do różnego klimatu, pochłaniając każdą napotkaną zieleń.

Króliki europejskie mnożą się z ogromną intensywnością, fot. Paul Maguire/Shutterstock

Szpak zwyczajny

Inwazyjne gatunki ptaków są szczególną uciążliwością z racji na łatwość przemieszczania się całych stad. Szpak zwyczajny (Sturnus vulgaris) typowy dla obszaru Euroazji w Ameryce Północnej, Australii i Nowej Zelandii ma już status nieproszonego gościa, choć został wprowadzony umyślnie, aby zredukować owadzie szkodniki na plonach rolniczych. Niestety, sytuacja wymknęła się spod kontroli i szpaki zaczynają wypierać lokalne gatunki ptactwa, skutecznie rywalizując z nimi o pokarm. Jako agresywni wszystkożercy powodują też ogromne zniszczenia w uprawach, a w swoich odchodach roznoszą nasiona niepożądanych chwastów. Tylko w USA szkody spowodowane przez szpaki szacuje się na poziomie 800 milionów dolarów. Problemem są również ogromne rozmiary szpaczych stad, które co roku powodują incydenty lotnicze – w 1960 r. w katastrofie lotniczej zawinionej wszędobylskimi ptakami zginęły 62 osoby!

Szpaki zwyczajne, fot. F.Demonsant/Shutterstock

Szczur śniady

Kolejnym gryzoniem, który zaskarbił sobie niesławę jednego z najbardziej inwazyjnych gatunków świata, jest szczur śniady (Rattus ratttus). Niewielki gryzoń oryginalnie pochodzi z indyjskiej części Azji, ale dziś obecny jest niemal wszędzie. W jego podbojach kolonizacyjnych pomogły dalekomorskie podróże, których był regularnym pasażerem na gapę. Od tamtej pory w wielu miejscach świata udało mu się kompletnie zdestabilizować lokalne ekosystemy. Na wyspach Nowej Zelandii nie tylko wyjadał siewki wielu gatunków, ale dziesiątkował populację ptaków, wykradając jaja. Uważa się, że udało mu się nawet zmienić zakwaszenie gleby na niekorzyść dla miejscowych roślin. Na Madagaskarze, Florydzie oraz Galapagos skutecznie wysiedlił wiele gatunków mniejszych zwierząt, które nie miały szans konkurować z wszystkożernym generalistą.

Szczur śniady obwiniany jest za wymarcie wielu endemicznych gatunków, fot. Carlos Aranguiz/Shutterstock

Koza domowa

Koza jest jednym z najwcześniej udomowionych gatunków na świecie. Ponieważ człowiek zaczął ją hodować dla skór, mięsa i mleka, po 10 tysiącach lat jej populacja wzrosła do ponad 900 milionów osobników. Paradoksalnie, sytuacja się jednak odwróciła i koza domowa (Capra hircus) zaczęła dziczeć. Uważa się wręcz, że oprócz kotów jest to jedyny gatunek na świecie, który tak łatwo zaadoptował się z powrotem do warunków naturalnych. Dzikie kozy są dziś plagą w Australii, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii, a nawet na Wyspach Galapagos. Ich stada skutecznie wyniszczają lokalną wegetację, ograniczając pożywienie miejscowym roślinożercom. Największe straty odnotowuje się na małych wyspach, gdzie utrzymanie równowagi biologicznej jest trudniejsze.

Kozy domowe dziczeją i zagrażają naturalnym ekosystemom, fot. Ken Griffiths/Shutterstock

Jeleń szlachetny

Z jednej strony jeleń szlachetny (Cervus elaphus) cieszy się poważaniem i w Wielkiej Brytanii oraz Portugalii jest nawet gatunkiem chronionym. Wprowadzono go jednak sztucznie w innych częściach świata, gdzie okazał się lokalną zgubą. W Nowej Zelandii piękne rogacze zaczęły krzyżować się ze sprowadzonymi z Ameryki Północnej łosiami niebezpiecznie powiększając swoją populację. Dziś strzela się do nich z helikopterów i truje, ponieważ powodują ogromne straty w uprawach. Nie lepiej wygląda sytuacja w Australii, gdzie jelenie są poważną przyczyną wypadków drogowych, a także Argentynie i Chile, gdzie wypierają lokalne gatunki kopytnych.

Nawet jelenie szlachetne uważane są za gatunek inwazyjny, fot. WildMedia/Shutterstock

Azjatycki chrząszcz długorogi

Sporo zamieszania mogą również wywołać owady, które przedostaną się do obcego środowiska. Azjatycki chrząszcz długorogi (Anoplophora glabripennis) nieznanym sposobem dotarł do Ameryki Północnej i kilku krajów Europy, stając się prawdziwym przekleństwem. Mierzące nawet 4 cm długości owady potrafią bowiem nie do poznania zmienić leśne i miejskie ekosystemy, likwidując nawet 1/3 drzew w danej lokalizacji. Atakują przede wszystkim klony, topole, wierzby, wiązy, brzozy i jesiony, rozmnażając się tak skutecznie, że wyniszczają roślinę-gospodarza do cna. W USA stosuje się już pułapki feromonowe, sensory akustyczne, a nawet wytrenowane psy do wczesnego wykrywania infestacji. W wielu lasach wprowadza się lokalne kwarantanny i wycinki, aby tylko ograniczyć populację pazernych chrząszczy.

W USA obserwuje się inwazję azjatyckich chrząszczów długorogich, fot. Heiko Kueverling/Shutterstock

Racicznica zmienna

Aż trudno uwierzyć, ale nawet mały, średnio ruchliwy małż może stać się ekologicznym najeźdźcą. Racicznica zmienna (Dreissena polymorpha) pochodzi z rosyjskich i ukraińskich jezior, ale dziś zakłóca już słodkowodne ekosystemy w USA i Zachodniej Europie. Pięciomilimetrowe mięczaki kryją się w charakterystycznych pasiastych muszlach i potrafią skolonizować zbiorniki wodne niszcząc nabrzeża, a nawet statki. Ich mikroskopijne larwy dostaną się dosłownie wszędzie i są w stanie zaburzyć pracę oczyszczalni ścieków i hydroelektrowni. Wypierają rodzime gatunki, zmieniają środowisko dla ryb, a nawet zabijają ptactwo, roznosząc toksyny ptasiego botulizmu.

Racicznica zmienna to małż, które powoduje poważne szkody w środowisku wodnym, fot. Luka Hercigonja/Shutterstock

Ślimak olbrzymi

Inwazyjnym gatunkiem może być również ślimak, zwłaszcza duży. Pochodzący ze Wschodniej Afryki ślimak ogromny (Lissachatina fulica) jest pod tym kątem rekordzistą. Nieroztropny człowiek zaczął go rozwozić po świecie jako zwierzątko domowe oraz specjał kulinarny i dziś mierzące nawet 20 cm ślimaki o 7-centymetrowej muszli są już obecne w Chinach, Indiach, na wyspach Oceanu Indyjskiego i Spokojnego, w USA, a nawet Argentynie. Ich szkodliwość jest przy tym wielowymiarowa – nie tylko pożerają lokalną roślinność niszcząc ogrody i uprawy, ale także przenoszą groźne ludzkie patogeny odpowiedzialne za zapalenie opon mózgowych. Co więcej, wyjątkowo łapczywe na wapń, niszczą również budynki, dosłownie ogryzając je z tynku.

Afrykański ślimak olbrzymi rozprzestrzenił się już po Azji i Ameryce Północnej, fot. Toibzshot/Shutterstock

Krab wełnistoszczypcy

W całej Unii Europejskiej zakazany jest handel krabem wełnistoszczypcym (Eriocheir sinensis) pochodzącym z Chin oraz Wschodniej Azji. Wprowadzony w Europie i Północnej Ameryce stał się poważnym niszczycielem nabrzeży i systemów kanalizacyjnych. Średniej wielkości kraby kopią bowiem jamy naruszając strukturę koryt rzecznych i innych zbiorników wodnych. Chętnie wychodzą przy tym na brzeg i osiedlają się nawet w otwartych basenach!

Krab wełnistoszczypcy, fot. Erni/Shutterstock

Inwazyjnych gatunków zwierząt na świecie jest oczywiście znacznie więcej. Nauczeni błędami od lat prowadzimy szeroko zakrojone działania zmierzające do odbudowy równowagi biologicznej. Intruzów się wybija, wyniszcza przez wprowadzanie konkurencyjnych gatunków i szkodliwych dla nich patogenów. Pomagają wspomniane wyżej zakazy przewozu i handlu, kwarantanny oraz chemiczne opryski. Niestety, w wielu przypadkach może się okazać, że jest już za późno!

 


Absolwentka Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Gdańskiego, która oddała się pasji zgłębiania zagadek świata i pisania o nich. Specjalizuje się w ekologii, klimatologii i naukach przyrodniczo-naukowych. Żyje ponad granicami, dużo podróżuje, a w wolnym czasie pływa.

Bibliografia
  1. „The World’s Worst Invasive Mammals” Smithsonian Magazine, https://www.smithsonianmag.com/science-nature/the-worlds-worst-invasive-mammals-77341057/, 21/09/2023;
  2. “TOP 10 INVASIVE SPECIES” Sustainability for ALL, https://www.activesustainability.com/environment/top-10-invasive-species/?_adin=02021864894, 21/09/2023;
  3. “Top 5 Common Invasive Animals” NPS, https://www.nps.gov/subjects/invasive/top-5-common-invasive-animals.htm, 21/09/2023;
  4. “10 Most Harmful Invasive Species In The World” World Atlas, https://www.worldatlas.com/articles/10-most-harmful-invasive-species-in-the-world.html, 21/09/2023;
  5. “Common carp, German carp, European carp (Cyprinus carpio)” MM Department of Natural Resources, https://www.dnr.state.mn.us/invasives/aquaticanimals/commoncarp/index.html, 21/09/2023;
4.7/5 - (20 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!