Karaś pospolity - opis, występowanie i zdjęcia. Ryba karaś pospolity ciekawostki
Ekologia.pl Środowisko Przyroda Karaś pospolity – opis, występowanie i zdjęcia. Ryba karaś pospolity ciekawostki

Karaś pospolity – opis, występowanie i zdjęcia. Ryba karaś pospolity ciekawostki

Dla jednych jest wisienką na torcie, dla innych złotym medalem za cierpliwość, dla innych znowu lekcją pokory, a dla mnie, karaś pospolity jest…hmm…trudno jest mi odpowiedzieć w jednoznaczny sposób, bowiem z jednej strony był jednokierunkowym impulsem aby zacząć przygodę z ichtiologią, z drugiej strony, niebywale sprytnym „przeciwnikiem”, który wielokrotnie został nieuchwytny. W zasadzie karaś pospolity jest wszystkim po trochu, ponieważ podczas rozmów z rybakami, wędkarzami, ichtiologami czy przyrodnikami, wszyscy wyrażali się o karasiu w sposób pełen podziwu i szacunku dla niezwykłych umiejętności tego gatunku. Jej behawior jest pełen sprzeczności, bo karaś pospolity jest rybą odporną, a zarazem delikatną, ciekawską i jednocześnie płochliwą.

Fot. 1.Daniel Żarski. Portret

Fot. 1.Daniel Żarski. Portret
Spis treści

Pierwsze spotkanie, czyli krótka opowieść o tym, jak karaś pospolity mnie zauroczył

Będąc młodym adeptem niełatwej sztuki wędkarstwa, wyposażony w solidny kij z leszczyny, kawałek linki do suszenia prania, którą „pożyczyłem” od mamy, haczyk zrobiony z kawałka szpilki i biedne dżdżownice, wybrałem się na połów nad pobliski zarastający stawek. Jak każdy młody człowiek śledzący ówczesną, choć nie łatwo dostępną literaturę fachową, z rozpalonymi nadziejami bujną wyobraźnią, byłem pewien, że to jest ten dzień, gdy złowię swoją pierwsza wielką rybę. No i w rzeczy samej praaawie się spełniło…Moją zdobyczą okazały się piękne dwa karasie pospolite. Przyznam, że nie mogłem oderwać wzroku od złowionych przeze mnie ryb, bowiem wyglądały jak medale, mieniące się w słońcu wszystkimi odcieniami złota, a niemal okrągły kształt ciała i czerwone płetwy dopełniały niezwykłego widoku. Po kilkunastu latach przerwy, postanowiłem ponownie odwiedzić to dość magiczne dla mnie miejsce. Niestety, ku ogromnemu rozczarowaniu złowiłem jedynie kilkanaście sztuk karasia srebrzystego, czyli kuzyna ze wschodu. Mając już wówczas „jako takie” pojęcie o rybach, zacząłem wypytywać okolicznych mieszkańców, co się stało z populacją karasia pospolitego: „Panie, ktoś kilka dobrych lat temu wrzucił japonki i po jakimś czasie nasze karaski zniknęły”. Odpowiedź nie była dla mnie zaskoczeniem, ponieważ podobne sygnały docierały z całej Polski, niemniej wiedziałem też, że po raz kolejny straciłem okazję oglądania karasiowego złota w jego naturalnym środowisku.

Powyższy opis, mimo, że trochę infantylny jest w pełni prawdziwy. Od około 30 lat w wodach całej Europy obserwuje się znaczny regres populacji karasia pospolitego, głównie z powodu wypierania przez inny, inwazyjny, gatunek z rodzaju Carassius, mianowicie Carassius gibelio występujący także pod inną nazwą systematyczną Carassius auratus gibelio, czyli karaś srebrzysty aka japoniec. Czy karaś pospolity jest gatunkiem zagrożonym? Według Czerwonej Księgi Zwierząt nie, w opracowaniu Polska czerwona lista ryb i minogów klasyfikowany jako bliski zagrożenia, jednak w moim mniemaniu, już jest gatunkiem zagrożonym. Nim jednak przejdziemy do poznania przyczyn zaniku populacji i uzasadnienia konieczności podjęcia ochrony gatunkowej, proponuję poznać bliżej naszego bohatera.

Maciej Kwiatkowski. Starorzecze – Jedno z miejsc, w których możemy spotkać karasie pospolite.

Daniel Żarski. Karaś pospolity

„Kto Ty jesteś? Karaś mały”

Parafrazując początek wiersza Władysława Bełzy, karasia pospolitego można zdecydowanie określić jako „nasz” gatunek rodzimy, aczkolwiek jest kosmopolitą, bowiem oprócz centralnej i wschodniej Europy, jego naturalny zasięg występowania obejmuje część Azji, za wyjątkiem jej wschodniej części.

Obecnie spotkać go można niemal na wszystkich kontynentach od Australii po Amerykę, ponieważ został tam introdukowany. O ile spodziewać się można, że na odległe kontynenty został wprowadzony mniej lub bardziej intencjonalnie, o tyle na zachodzie Europy dotychczas nie udało się jednoznacznie stwierdzić, czy jest gatunkiem obcym dla tamtejszej ichtiofauny, czy natywnym oraz czy został wprowadzony przez człowieka, czy ekspansja odbywała się w naturalny sposób wraz ze zmieniającym się klimatem. Badania brytyjskich naukowców wskazują jednak na to, że na teren Anglii karaś pospolity został przeniesiony wraz z karpiem. Podobne sugestie dotyczą szczupaka, który również mógł zostać przetransportowany do Norwegii i Irlandii wraz z materiałem zarybieniowym karpia. Niemniej dla naszych wód jest gatunkiem jak najbardziej naturalnym. Co ciekawe karaś pospolity również był jednym z pierwszych gatunków chowanych w stawach, bo o jako współcześnie rozumianej hodowli nie było wówczas mowy (czyli dobieranie odpowiednich linii hodowlanych, rozród w warunkach kontrolowanych itp.). Pierwsze wzmianki pochodzą z XIII i XIV wieku, kiedy rozwijała się kultura rybacka, głównie prowadzona przez mnichów w przyklasztornych stawach. Karaś pospolity doskonale nadawał się do przetrzymywania w płytkich zbiornikach, dzięki swojej niezwykłej odporności na warunki środowiskowe. Zdarzało się, że zimą płytkie stawy zamarzały do dna, a inne gatunki uwięzione w takiej pułapce ginęły. Po zejściu pokrywy lodowej okazywało się, że karasie przetrwały. Jak to możliwe? Zakopane głęboko w mule zapadały w swoisty letarg zimowy i bardzo zwalniały swój metabolizm. W warunkach krytycznych, gdy poziom tlenu spadał niemal do zera potrafiły czerpać energię z beztlenowej przemiany materii i mimo, że możliwości utrzymania organizmu, we względnej homeostazie (czyli bez większej szkody dla późniejszego funkcjonowania), podczas tego procesu jest krótkotrwała (choć niektóre źródła podają nawet do 140 dni, niemniej nie określają długotrwałych skutków jak uszkodzenie wątroby, nerek itp.), pozwoliło to przetrwać im najtrudniejszy okres.

W poszukiwaniu „złota”: gdzie Cię szukać karasiu?

W atlasie polskich ryb karaś pospolity umiejscowiony jest wśród rodziny ryb karpiowatych, rodzaju Carassius, a w przyrodzie? Spotkać go można w płytkich zarastających jeziorach, stawach, torfiankach, gliniankach z bogatą szatą roślinności zanurzonej. W głębszych zbiornikach należy szukać karasia w części litoralowej akwenu, natomiast w rzekach, występuje w bardzo wolno meandrujących zakolach oraz pozostałościach głównego koryta rzecznego, czyli starorzeczach. Obecnie, największego prawdopodobieństwa spotkania karasia pospolitego na terenie naszego kraju, należy upatrywać w południowej części Polski, ponieważ na Pomorzu, prócz kilku miejsc w zasadzie całkowicie zaniknął. Podobnie w wodach Warmii i Mazur, mimo nieco lepszej sytuacji, znalezienie dorodnych osobników przypomina szukanie igły w stogu siana. Wzrost karasia jest powolny, niemniej przy sprzyjających warunkach środowiskowych może osiągać maksymalnie do 0,5 m długości przy tym masę nawet 5 kg. Natomiast najczęściej poławiane są osobniki nie większe niż 20 cm i masie 200 g, które biorąc pod uwagę średnie tempo wzrostu dla tego gatunku liczą sobie około 7-8 lat. Wyjątkiem są formy karłowate lub humilis, występujące na przykład w zbiornikach dystroficznych, gdzie ze względu na przegęszczenie populacji oraz/lub niekorzystną fizykochemię wody (graniczne wartości pH, czy wahania zawartości tlenu w wodzie), 10 letnia ryba może nie przekraczać 10 cm długości, co przekłada się najczęściej na zaburzenie proporcji ciała ryby, w postaci nienaturalnie dużej głowy w porównaniu z resztą ciała.

Fot. Maciej Kwiatkowski. Karaś srebrzysty

Wygląd, czyli różnice między nami karasiami

Podczas prac monitoringowych ichtiofauny, czyli najoględniej mówiąc badania co w wodzie pływa, dokonuje się pomiarów parametrów długości, masy oraz wysokości ciała i ich wzajemnej korelacji, co pomaga określić w jakiej kondycji jest dany osobnik lub populacja. Zazwyczaj im jest niższy tym gorzej dla ryb. W przypadku karasia pospolitego, cieszącego się dobrym zdrowiem, wysokość ciała może stanowić nawet 70% jego długości całkowitej, jednak przeciętnie jest to nieco powyżej 50%. U ryb głodujących wysokość ciała może być mniejsza niż 25% jej całkowitej długości.


Wśród karasi srebrzystych, w dobrej kondycji, wskaźnik ten nigdy nie przekracza 50%. Jednak w zależności od zamieszkiwanego ekosystemu u karasia pospolitego występuje znaczne zróżnicowanie cech biometrycznych. Jak wspomniałem powyżej w przypadku niedostatku pokarmu i przegęszczenia populacji wskaźnik wygrzbiecenia jest niski. Natomiast wartym wspomnienia jest fakt, że na wysokość ciała ma wpływ też obecność drapieżników. Oczywistym jest, że występowanie w danym akwenie odpowiedniej ilości ryb drapieżnych pozytywnie oddziałuje na populację ryb spokojnego żeru, czyli pozwala eliminować słabsze osobniki, ograniczać ponadnormatywny wzrost populacji czy zapobiegać nadmiernemu dopływowi biogenów z produktów przemiany materii. Natomiast dowiedziono, że karasie znacznie szybciej zaczynają się wygrzbiecać w obecności drapieżników – ponieważ wysokie ciało utrudnia atak oraz połknięcie przez drapieżnika i jest swoistym mechanizmem obronnym.  Ubarwienie jest również silnie zależne od warunków, w których przebywa ryba, ale także od rodzaju dostępnego pokarmu (jeśli Państwo nie wierzą proszę przez tydzień pić sok z marchwi i obserwować odcień skóry). Niemniej karaś pospolity zawsze ma kolor złota na grzbiecie i bokach, w uproszczeniu: od jasnozłotej w wodach o dużej przeźroczystości, do brunatno-złocistej w wodach o niskiej przenikalności światła. Jeśli nie jesteśmy przekonani, czy rzeczywiście trzymamy w rękach karasia pospolitego, oceniając kolor powłok ciała, powinniśmy zwrócić uwagę na płetwy piersiowe i brzuszne, ponieważ te są w różnych odcieniach czerwieni – u karasia srebrzystego mają kolor jasnoszary. Inną cechą odróżniającą oba karasie jest również budowa płetwy grzbietowej. Karaś pospolity posiada zaokrąglone krawędzie i uwypukloną górną część płetwy grzbietowej, natomiast u karasia srebrzystego jest ona zazwyczaj prosto ścięta. Ponadto ostatni twardy promień płetwy grzbietowej u karasia pospolitego posiada 28-29 ząbków, natomiast u karasia srebrzystego jest ich 10-11.

Oczywiście wszystko w teorii wygląda w miarę prosto, natomiast sprawa się komplikuje nad wodą. O ile nawet dla początkującego wędkarza, przyrodnika ocena koloru oraz pokroju ciała i określenie gatunku dorosłej ryby nie powinna być problemem, o tyle sprawa jest znacznie bardziej złożona u ryb młodych i narybku lub takich, które posiadają cechy pośrednie. W przypadku stadiów narybkowych karasia pospolitego występuje czarna plamka u nasady ogona, podczas gdy u srebrzystego nie. Natomiast, gdy ryba już straci owy znak narybkowy lub jest on niewidoczny, pomocne będzie przeliczenie wcześniej wspomnianych ząbków w ostatnim promieniu twardym płetwy grzbietowej, wyrostków filtracyjnych znajdujących się na wewnętrznej stronie łuków skrzelowych – karaś pospolity ma ich od 23 do 33, srebrzysty od 38 do 54, czy ocena otrzewnej – u karasia srebrzystego jest ciemna, czarna, a u pospolitego jasna. Jednak taka procedura często wyklucza powrót żywej ryby do środowiska naturalnego. Jeśli nie jesteśmy pewni zdobyczy, powinniśmy ją jak najszybciej i najdelikatniej wypuścić do wody. Mimo swojej odporności karaś pospolity jest dość podatny na uszkodzenia mechaniczne, a zwłaszcza na rozmaite infekcje spowodowane przerwaniem ciągłości powłok ciała oraz stres wywołany wyjęciem z wody. Co powinniśmy zrobić? Po pierwsze starać się nie wyjmować ryby z wody, a jeżeli to konieczne zwilżyć i schłodzić rękę w wodzie. Po drugie nie wycierać ryby ze śluzu, bo to jej naturalna ochrona przeciwko drobnoustrojom. Po trzecie ograniczyć kontakt z warunkami zewnętrznymi (poza wodą) do niezbędnego minimum. Spełniając powyższe warunki możemy oczekiwać ponownego spotkania z „naszą” rybą. Zdarza się również, że osoby zawodowo zajmujące się rybami muszą posiłkować się badaniami genetycznymi, w celu identyfikacji gatunku, zwłaszcza w przypadku hybryd. Wówczas pobiera się mały wycinek płetwy, a rybę bez większego uszczerbku na zdrowiu można zwrócić naturze.

Fot. Maciej Kwiatkowski. Hybrydy karpia i karasia srebrzystego

 

Co na obiad?

Tu sprawa wydaje się oczywista: „a co macie w menu?”. I rzeczywiście, po zimowej przerwie, gdy temperatura wody wzrośnie do około 8°C, karasie zaczynają żerowanie. Wczesną wiosną próżno szukać smakowitych kąsków na zanurzonej roślinności, ponieważ sezon wegetacyjny dopiero się zaczyna. Natomiast wraz z pierwszymi promieniami słońca w wodzie pojawia się fitoplankton (np. okrzemki) i zooplankton (np. rozwielitki czy wrotki).

Dzięki dość gęstemu aparatowi filtracyjnemu, karasie niespiesznie penetrując najcieplejsze partie wody, w dosłownym tego słowa znaczeniu, odławiają pokarm. Wraz z ociepleniem w wodzie pojawia się coraz więcej zróżnicowanego i bardziej energetycznego pokarmu. W maju i czerwcu do jadłospisu karasi dołączają larwy owadów jak jętki, chruściki czy ochotki, a zdarza się również, że wylęg innych gatunków ryb. Latem, gdy roślinność podwodna jest już w pełni wykształcona możemy obserwować „tańczące” liście. Temu zjawisku towarzyszy często mlaskanie i głośne pluskanie, a polega na podjadaniu przez karasie, ale też liny, karpie czy wzdręgi, ślimaków i larw owadów znajdujących się po spodniej stronie liści grążeli, grzybieni czy rdestnic. W tym okresie karasie żerują najintensywniej niemal przez całą dobę. Tak jak większość gatunków również potrafią „zbierać” owady z powierzchni wykonując przy tym skoki zakończone głośnym „pacnięciem” o lustro wody. Gdy nastaje pora jesieni karasie korzystają z resztek detrytusu oraz pojawiających się ponownie dużych okrzemek. Następnie zaczynają przemieszczać w głębsze strefy litoralu przygotowując się do zimy. Dzięki swojej wszechstronności i w zasadzie wszystkożerności, potrafią doskonale wykorzystać bazę pokarmową oferowaną przez dany akwen, nawet, gdy dostępny jest wyłącznie pokarm roślinny.

Jak karasie „spływają” na randki?

Samice karasia pospolitego dojrzałość płciową osiągają w wieku 3-5 lat, samce zazwyczaj w wieku 2-3lat. Do tarła przystępują, gdy temperatura wody przekroczy 16°C, aczkolwiek zależy to od regionu występowania. W północno wschodniej części Polski obserwowano początek tarła karasia pospolitego przy temperaturze 15°C na początku czerwca, natomiast na południu kraju rozród odbywał się w połowie maja, gdzie temperatura wody oscylowała w granicach 18°C. Wnikliwi obserwatorzy, przed samym aktem tarła, mogą obserwować liczące kilka osobników grupki ryb gromadzące się wśród roślinności wodnej. Na początku, wiedzione instynktem, pierwsze na tarliska napływają samce. Jeśli uda się wśród mniejszych karasi znaleźć jednego lub dwa osobniki większe, z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że pojawiły się samice (samice zazwyczaj rosną większe), a samo tarło niebawem się rozpocznie. Wydzielając do wody feromony, czyli specjalne substancje zapachowe, dają samcom sygnał, że komórki jajowe wewnątrz gonad są dojrzałe i gotowe do zapłodnienia. Gromadzące się dwa lub trzy samce podążają za samicą wzdłuż roślinności podwodnej i jeśli znajdzie ona odpowiednie miejsce, silnym skurczem mięśni wyrzuca partię ikry. Dzięki swojej kleistości ikra przytwierdza się do podłoża. W tym samym czasie samce wypuszczają nasienie. Jest to dość dramatyczna chwila, ponieważ plemniki żyją zazwyczaj kilkanaście, kilkadziesiąt sekund i w tym czasie muszą dotrzeć do komórki jajowej, w przeciwnym wypadku ikra obumrze. Dlatego samicy zawsze towarzyszy więcej niż jeden samiec, ponieważ oprócz zapewnienia dostatecznej ilości nasienia do zapłodnienia komórek jajowych, ważne jest zachowanie odpowiedniej zmienności genetycznej. Brak odpowiedniej puli genowej może spowodować wąską specjalizację oraz częstsze pojawianie się osobników z różnego rodzaju defektami (tzw. efekt szyjki butelki), co skutkuje zanikiem populacji. Ikra po zaplemnieniu, a następnie zapłodnieniu pęcznieje zwiększając swoją objętość prawie dwukrotnie (ikra karasia jest drobna i ma około 1 mm średnicy). Rozwój zarodków trwa około 100°D (stopniodni), tzn. w temperaturze 20°C po 5 dniach wylęgają się larwy (stopniodni=temperatura wody × czas inkubacji wyrażony w dniach). Podobna sytuacja powtarza się kilkukrotnie w czasie sezonu rozrodczego z nasileniem na początku lipca, ponieważ karasie odbywają tarło porcyjne. Taki sposób składania ikry zabezpiecza populację przed zmiennymi i niekorzystnymi warunkami środowiskowymi, ale także chroni przed zjedzeniem całej partii. Niestety samica wydzielając feromony, daje sygnał również innym rybom, które niekonieczne przybędą na tarliska z tych samych pobudek co karaś pospolity. Zdarza się również, że okresy i miejsca tarła poszczególnych gatunków pokrywają się, wówczas może dojść do hybrydyzacji pomiędzy gatunkami. Mimo powszechnej opinii, że karaś pospolity łatwo krzyżuje się z innymi gatunkami, do tego zjawiska w warunkach naturalnych dochodzi bardzo rzadko, ze względu na wady rozwojowe zarodków, które bardzo często obumierają jeszcze przed wykluciem. Oczywiście, w warunkach kontrolowanych można uzyskać żywotne osobniki hybrydowe, które charakteryzują się często szybszym wzrostem, czy większą odpornością na pewne patogeny, jednak rezultaty takich doświadczeń nigdy nie powinny przedostać się do wód otwartych.

Fot. Maciej Kwiatkowski. Hybrydy karasia pospolitego i karasia srebrzystego.

Kilka zdań o relacjach karasia z człowiekiem

Kto przetrwał przyduchę tej zimy – karaś pospolity, dlaczego nie spałem dwie noce – bo chciałem złowić karasia pospolitego, dlaczego jestem cały mokry i bateria w kamerze wysiadła – bo chcieliśmy nagrać tarło karasi pospolitych… Pierwsze zdanie wskazuje, jak my, ludzie podchodzimy do karasia pospolitego: umyślnie użyłem personifikacji ponieważ nie znam osoby, która byłaby obojętna wobec tego gatunku.

Ileż razy wędkarz próbujący złowić karasia pospolitego w myślach przeklinał swoją wieczorną „zasiadkę”, bo pogryzły go komary, bo zmókł, bo nie może zaciąć ryby, bo nie spał i z wielu innych powodów, ale…ale wracał następnego dnia lub za dni kilka by dalej próbować. Ileż razy sam zamoczyłem sprzęt, wpadłem do wody, nie mając najmniejszej chęci na kąpiele, utopiłem wodery, bateria w kamerze się wyczerpała i mimo słów „dość już”, zawsze wracałem. Karaś potrafi wzbudzić w nas skrajne emocje, jednak chyba nikt obojętny wobec tej „sympatycznej” rybki nie pozostanie. W Polsce obecnie nie ma większego znaczenia gospodarczego, choć jego mięso jest poszukiwane, ze względu na lekko słodki smak i delikatność. Hoduje się go wraz z karpiem, a rocznie odławia kilkanaście ton. Mimo to w ostatnich latach wyraźnie wzrosło zainteresowanie materiałem zarybieniowym karasia pospolitego, ponieważ PZW i prywatni hodowcy posiadający łowiska, zdali sobie sprawę, że ten gatunek cieszy się pewną estymą wśród wędkarzy i warto urozmaicić akweny o rodzimy gatunek, którego połów do łatwych nie należy.

Co czyni karasia pospolitego rybą wyjątkową na tle rodzimej ichtiofauny? Po pierwsze: był jedną z pierwszych ryb wykorzystywanych w chowie stawowym w Polsce, a pierwsze wzmianki pochodzą już z okresu XIII wieku. Po drugie: jako jedna z bardzo nielicznych ryb potrafi zmienić oddychanie tlenowe na beztlenowe, czego końcowym produktem jest alkohol. Po trzecie: potrafi tolerować zakres temperatur od 0 do 39°C oraz wykazuje się ogromna odpornością na zmienne pH wody od 5 do 10,5. Po czwarte: posiada bardzo efektywny aparat filtracyjny po wewnętrznej stronie łuków skrzelowych, co pozwala mu na odfiltrowanie pokarmu nawet bardzo niewielkich rozmiarów. Po piąte: przez znakomitą większość wędkarzy jest uważany za najtrudniejszą do złowienia rybę spokojnego żeru.

   

Czemu jest taki wyjątkowy i czego boi się karaś pospolity?

    
Wydawałoby się, że tak niezwykła ryba jak karaś pospolity jest gatunkiem niezniszczalnym, a jednak. Głównej przyczyny zaniku populacji rodzimego karasia upatruje się w ekspansji jego wschodniego kuzyna, a w zasadzie z dwóch powodów: strategii rozrodczej i konkurencji pokarmowej. Początkowo na terenie Polski wśród karasi srebrzystych dominowały ryby triploidalne, które rozmnażały się drogą gynogenezy, wykorzystując nasienie obcych gatunków do aktywacji podziałów w komórce jajowej. Taka forma strategii podczas kolonizacji nowych terenów, znacznie zmniejszyła pulę genową i ograniczyła ilość samców biorących udział w tarle rodzimych gatunków. Na domiar złego, w ostatnich 10 latach, pojawiły się samce karasia srebrzystego zdolne zapłodnić komórkę jajową karasia pospolitego, co z kolei znowu zmniejszyło możliwości reprodukcyjne samic. Jeżeli weźmiemy pod uwagę jeszcze fakt, że karaś srebrzysty posiada bardziej wydajny aparat filtracyjny, co daje mu kolejną przewagę w pozyskiwaniu pokarmu, to trudno roztoczyć świetlaną przyszłość nad naszym karasiem pospolitym. Co możemy zrobić? Niestety niewiele. Przede wszystkim to chronić miejsca, w których występuje karaś pospolity. Wyznaczyć wymiar i okres ochronny – choć w niektórych regionach taka praktyka ma już miejsce. Nie zabierać karasi pospolitych. Edukować i uczyć właściwych zachowań, takich jak zakaz przenoszenia ryb z jednego akwenu do drugiego, odpowiedniego obchodzenia się z rybą i szeroko rozumianego szacunku do przyrody, bowiem może się zdarzyć, że jeśli raz coś stracimy, może nam się nie udać tego odtworzyć. Czy ekosystem poradzi sobie bez karasia pospolitego? Zapewne tak, ale czy stać nas na utratę kolejnego gatunku?

Ekologia.pl (Maciej Kwiatkowski)
Bibliografia
  1. https://www.gosrybwloclawek.pl/rybactwo-stawowe/karas-pospolity;
  2. https://www.hel.ug.edu.pl/aktu/2011/karas_srebrzysty.html;
  3. https://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/2803;
  4. https://www.fws.gov/injuriouswildlife/pdf_files/Carassius_carassius_WEB_9-15-14.pdf;
  5. https://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/1395/cms/szablony/23100/pliki/szczepkowski_i_inni_pop_1.pdf;
  6. Chen H., Leibenguth F. 1995. Studies on multilocus fingerprints, RAPD markers, and mitochondrial DNA of a gynogenetic fish (Carassius auratus gibelio) Biochemical Genetics, Vol. 33, Nos. 9/10, 1995;
  7. Cios S. 2012. Chów karasia pospolitego Carassius carassius w Polsce od XVI do XIX wieku. Forum Faunistyczne 2: 2-4.;
  8. Hänfling B., Bolton P., Harley M., Carvalho G.R. 2005. A molecular approach to detect hybridisation between crucian carp (Carassius carassius) and non‐indigenous carp species (Carassius spp. and Cyprinus carpio). Fresh. Biol. 2005. Vol. 50, Issue 3, P: 403-417.;
  9. Jeffries D. L., Copp G. H., Maes G. E., Lawson Handley L., Sayer C. D., Hänfling B. 2017. Genetic evidence challenges the native status of a threatened freshwater fish (Carassius carassius) in England. Ecol Evol. 2017 May; 7(9): 2871–2882.;
  10. Käkelä R., Mattila M., Hermansson M., Haimi P., Uphoff A., Paajanen V., Somerharju P., Vornanen M. 2008. Seasonal acclimatization of brain lipidome in a eurythermal fish (Carassius carassius) is mainly determined by temperature. Am J Physiol Regul Integr Comp Physiol. 2008 May;294(5):R1716-28.;
  11. Khelifi N., Boualleg C., Sahtout F., Kaouachi N., Mouaissia W., Bensouillah M. 2017. Feeding habits of Carassius carassius (Cyprinidae) in Beni Haroun Dam (north-east of Algeria). AACL Bioflux 2017 Vol.10 No.6 pp.1596-1609.;
  12. Kwiatkowski M. 2009. Problem karasiowy. Materiały Konferencyjne „Aktualne problemy gospodarki zarybieniowej oraz tworzenie Lokalnych Grup Rybackich II”. Olsztyn.;
  13. Kwiatkowski M., Kucharczyk D., Szczerbowski A., Żarski D., Targońska. K. 2008. Akwakultura karasi w warunkach kontrolowanych. W: Elementy nowoczesnej akwakultury ryb-rozród, inkubacja ikry i profilaktyka (Red. M. Łuczyński, A.Szczerbowski, M. Szkudlarek). Wyd. IRS, Olsztyn 213-222.;
  14. Partyka K., Kapusta A., Kowalska A., Jarmołowicz S., Hopko M., Zakęś Z. 2010. Wpływ diety na cechy biometryczne juwenalnego karasia pospolitego Carassius carassius (L.). Kom. Ryb. Nr 3 (116)/2010, 1-5.;
  15. Rylkováa K., Kalousa L., Dunja J., Lamatschcde K., Petrtýla M. 2013. Phylogeny and biogeographic history of the cyprinid fish genus Carassius (Teleostei: Cyprinidae) with focus on natural and anthropogenic arrivals in Europe. Aquaculture Vol. 380–383, 4 March 2013, Pages 13-20;
  16. Skóra S. 1961. Karausche (Carassius carassius L.) aus der Teichwirtschaft Gołysz. Acta Hydrobiol., 3: 91-112.;
  17. Smartt J. 2007. A possible genetic basis for species replacement: preliminary results of interspecific hybridisation between native crucian carp Carssius carassius (L.) and introduced goldfish Carassius auratus (L.). Aquat. Inv. 2007, Vol. 2, Issue 1: 59-62.;
  18. Targońska Katarzyna. 2014. Kontrolowany rozród karasia pospolitego - poradnik hodowcy. Olsztyn 2014.;
  19. Targońska K., Kucharczyk D. 2010. The Application of hCG, CPH and Ovopel in Successful Artificial Reproduction of Goldfish (Carassius auratus auratus) Under Controlled Conditions. Reproduction in Domestic Animals 46(4):651-5;
  20. Wheeler A. 2002. Status of the crucian carp, Carassius carassius (L.), in the UK. Fish. Man. and Ecol. 2000 Vol. 7 Issue 4. Pages: 315-322.;
  21. Witkowski A., Kotusz J., Przybylski M. 2009. The degree of threat to the freshwater ichthyofauna of Poland: Red list of fishes and lampreys – situation in 2009.;
  22. Xiao J., Zou T., Chen Y., Chen L., Liu S., Tao M., Zhang C., Zhao R., Zhou Y., Long Y., You C., Yan J., Liu Y. 2011. Coexistence of diploid, triploid and tetraploidcrucian carp (Carassius auratus) in natural waters. BMC Genetics2011,12:20;
4.7/5 - (15 votes)
Post Banner Post Banner
Subscribe
Powiadom o
6 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

gdy byłem na rybach zarzuciłem wedke i pół godziny pózniej miałem cały worek tych chwastów.

Sam jesteś chwast

Dziś, 1.09 mostek na Raszynce, zatrzymałem się przy tubylcu z wędką. W ciągu 10-15 minut wyciągnął 4 piękne karasie. Woda głęboka na 15 cm zarosła i rzęsa. Jak wracałem to w wiaderku miał pełno ryb.

Chore i jeszcze raz chore rzeczy opowiadasz.

Karaś pospolity przepiękna ryba, ale w naturalnym środowisku pamiętają ją wędkarze raczej 40+
całe szczęście że w stawach hodowlanych ma się całkiem nieźle. Człowiek spowodował swoją ingerencją w środowisko zanik tego gatunku – POSPOLITEGO mam nadzieję że także będziemy potrafili to odwrócić.

Dla mnie jest jak nagroda.Jest po prostu piękny,złoty,i prze uroczy.Prawdę mówiąc to bardzo chciałbym go złowić raz jeszcze w swoim życiu,bo dla mnie to jak nagroda za całe wędkowanie.Jak złapie to na pewno wypuszczę go do wody,bo mnie bardzo zmotywował ten artykuł,bym też zadbał o populację tak pięknej ryby której jest nie stety mało

Nie odchodź jeszcze!

Na ekologia.pl znajdziesz wiele ciekawych artykułów i porad, które pomogą Ci żyć w zgodzie z naturą. Zostań z nami jeszcze chwilę!